*Nath*
Po odprowadzeniu Kat wróciłem szybko do domu. Muszę powiedzieć chłopakom co się stało w mieście. Wszedłem do kuchni, żeby się napić i zobaczyłem jak Jay krzyczy na Toma i się z nim kłóci. Mnie to już nawet nie dziwi. Zignorowałem to i wyjąłem mleko z lodówki. Nagle do kuchni wszedł Max i Siva.
- Jay! Tom! Co wy odpierdalacie? - zapytał Max
- On mi zjadł moje Skittles! Te pomarańczowe! - żalił się Jay
- Zostawiłeś je na stole i poszedłeś w cholerę! - Tom
- Nie no banda idiotów! - Max. Wszyscy się zaczęli śmiać. Prawie zakrztusiłem się mlekiem.
- BabyNath! Nie pij z kartonu! Weź sobie szklankę! - Siva
- Nie. Skoro już wszyscy tu jesteście to muszę wam coś powiedzieć. - Nath
- Internet nam wyłączyli? - przerażony Jay
- A ty już obstawiasz najgorsze. - Max
- Przestańcie żartować sprawa jest poważna. - Nath
- Ok! Dajcie dziecku dojść do słowa! - Tom
- Dziękuję. Staruszku. - Nath
- No to mów w końcu! - Siva
- Kiedy byłem dzisiaj w mieście spotkałem Kat. - Nath
- I co? Powiedziała, że Ci full-cap do bluzki nie pasuje? - Jay
- Nie. Potem zobaczyliśmy martwego faceta leżącego na chodniku. - Nath
- I teraz będziemy Cię musieli lulać do snu, bo się boisz? - Max
- Skończcie! Chodzi o to, że on miał ślady ugryzień i wyrwane pół szyi. - Nath
Spojrzeli na mnie przerażonym wzrokiem a potem zaczęli się śmiać.
- Chyba Cię posrało! Hahaha. - Tom
- Ktoś Ci zawalił cegłówką po drodze czy co? Hahaha. - Max
- Nathan. Jesteśmy jedynymi wampirami w okolicy. Daniela załatwiliśmy już dawno. - Siva
- Ok! Nie wierzcie mi! Mówię co widziałem. A tak wgl to skąd wiesz, że on nie wróci czy coś?
- Dobra uspokój się. Wierzymy Ci. Tylko teraz wypadałoby znaleźć tego innego krwiopijcę. - Tom
Pomyśleliśmy chwilę nad tym jak możemy go znaleźć, ale dobrze wiemy, że to się nie uda. Mielibyśmy myśleć? My się nawet na 10 minut nie umiemy skupić.
- Ok panowie! Zmęczyło mnie to myślenie. Idę do łóżka, bo jakby nie patrząc jest już północ. - Siva
Jay i Max zrobili to samo co Siva - poszli do łóżek. Zostałem z Tomem w salonie w celu obejrzenia jakiegoś filmu. Włączyliśmy telewizor i akurat pokazywali wiadomości.
- W małym miasteczku w południowej Anglii zostało znalezione ciało niejakiego Sean'a W. Ciało jest pogryzione przez bliżej nie znane zwierzę. Mężczyzna miał wyrwaną połowę szyi. Z miejsca wydarzeń Matt Shepherd.
- Teraz mi wierzysz? - Nath
- Miałeś rację. Wiesz jakoś nie chce mi się teraz filmu oglądać. Też spadam do siebie. Dobranoc. - Tom
- W sumie mi też się nie chce. Dobranoc. - po tych słowach poszedłem do łazienki się umyć, ubrałem pajacyk i poszedłem do łóżka. Myślałem nad tą sprawą z wampirem. Znamy wszystkie wampiry w Anglii i wszystkie obiecały nie polować na ludzi. Rozmyślając o tym nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszamy za taką długą przerwę. Obiecujemy, że teraz rozdziały będą się pojawiały w miarę możliwości częściej. Stara zasada: Czytasz = Komentujesz. No następnego! :)
W końcu ! Czekam na NN : 3 Fajnie , ciekawe kto zabił tego gościa ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy blog : http://darknesstw.blogspot.com/